Przejdź do treści
Aktualności

We Make Future - we właściwym miejscu

To wszystko dla networkingu. Przemierzamy setki a czasem tysiące kilometrów aby znaleźć się we właściwym miejscu, we właściwym czasie z nadzieją na poznanie właściwych osób. Banalne, ale biznes w dużej mierze opiera się na relacjach i jesteśmy w stanie naprawdę dużo zrobić i pokonać ogromne odległości, aby je pozyskać i pielęgnować. Wydarzenia branżowe/technologiczne to dla wielu główne źródło kontaktów, które z kolei nierzadko owocują. Z konferencji przywozimy nie tylko biznes, ale również wiedzę, inspiracje, a z tych zagranicznych nierzadko nowe smaki, zachwyt kulturą kraju gospodarza, a nawet nową, ulubioną muzykę.

q

We Make Future (WMF), wydarzenie, które w tym roku po raz pierwszy odbyło się Bolonii, a które swoją markę wypracowywało w Rimini, właśnie tego wszystkiego dostarcza swoim gościom – zarówno tym lokalnym, jak i tym, którzy do Włoch zjeżdżają z całego świata. Tego rodzaju eventy mają wiele wymiarów i aby w pełni ich doświadczyć  – należy otworzyć się na nie wszystkie.

a

Network jest doskonałym punktem wyjścia, bo to od niego wszystko się zaczyna. Często jest również celem samym w sobie. Network ma cenę – biletów na konferencję, biletów lotniczych, hoteli, makaronu, Pecorino Romano,  a czasem również wina. Za tę cenę kupujemy sobie nowe kontakty, które mają nas doprowadzić do upragnionego biznesowego celu. Poznajemy jedną osobę, przypadkiem, w kolejce po kawę; ta przedstawia nam kolejną, poznaną podczas wspólnego panelu, który odbył się chwilę wcześniej i nim się zorientujemy, w naszej sieci mamy potencjalnych partnerów, inwestorów, startupy i co kto czego szuka. Umawiamy spotkania przez aplikację. Sprawdzamy jakie prelekcje mogą okazać się dla nas ciekawe, czyja wiedza może poszerzyć nasze horyzonty, planujemy sobie agendę, w której nakładają się na siebie wystąpienia, bo chcemy zobaczyć je wszystkie. WMF korzysta z aplikacji webowej, w której podobno była nawet opcja tłumaczenia symultanicznego włoskich wystąpień, chociaż mi nie udało się z tego skorzystać. Jednak dobra aplikacja to podstawa podczas takiej imprezy. Kto bywa, ten wie.        

a

Oczywiście, nie ma gwarancji, że inwestycja w dany event się zwróci. To ryzyko. Z takim ryzykiem wiążę się każdy jeden wyjazd na każde jedno wydarzenie, których wcale nie brakuje. Wybór naprawdę nie jest łatwy. Zostać na rodzimym rynku? Przecież w Polsce sporo się dzieje, a z roku na roku coraz więcej. A może wyjechać na konferencję za granicę? Jeżeli tak, którą warto odwiedzić? Na to pytanie nie ma jednej odpowiedzi. Każdy szuka czegoś innego, a i o gustach się nie dyskutuje. Nie powiemy Wam, Drodzy Founderzy, że We Make Future, to jest właśnie ten event, z którego przywieziecie sobie nową rundę, ani Wam, Szanowni Inwestorzy, że znajdziecie tam startup, w który będziecie chcieli zainwestować, ale z pewnością jest to wydarzenie, o którym trzeba wiedzieć i które należy uwzględnić w swoich planach biznesowych podróży międzynarodowych.

Motywem przewodnim WMF miała być sztuczna inteligencja. Temat szeroko dyskutowany praktycznie wszędzie. I faktycznie wiele paneli i prezentacji poświęconych zostało temu zagadnieniu, które omawiano z różnych perspektyw. Mieliśmy więc m.in. kobiety w AI -  Women in AI: shaping the future; wiele wystąpień poświęconych GenAI, prezentacje dedykowane promptowaniu, jako jednej z ważniejszych kompetencji naszych czasów; szereg dyskusji o regulacjach dotyczących sztucznej inteligencji i ich konsekwencjach zarówno dla twórców jak i użytkowników końcowych; wykorzystanie AI w poszczególnych branżach i wiele innych. Paneliści reprezentowali różne kraje, dzięki czemu można było poznać różne perspektywy. W tej roli nie zabrakło również Polaków – warte odnotowania wystąpienie w temacie marketing automation zaprezentował Mike Korba z user.com.

WMF to również konkursy dla startupów. Różne branże, różne poziomy rozwoju – warto skrupulatnie to sprawdzić, bo każdy founder powinien znaleźć coś dla swojego startupu, a jest tego naprawdę sporo. Młode spółki mogły się nie tylko zaprezentować, zebrać feedback na temat swojej działalności, ale również wygrać wiele ciekawych nagród, z których jednak zawsze największą jest sława i uznanie – szczególnie na arenie międzynarodowej.

Na ostanie WMF przybyło ponad 70 tysięcy gości. Większość stanowili Włosi, jednak bez wątpienia Bologna Fiere Exhibition Centre przez kilka dni zamieniło się w tygiel narodów. Jeżeli o We Make Future pomyślimy jako o imprezie międzynarodowej, zawiedziemy się, że zarówno część powitalna jak i najważniejsze rozmowy na scenie głównej odbywały się w języku włoskim (przypomnijmy, że z opcją tłumaczenia symultanicznego w aplikacji). Jeżeli natomiast zakwalifikujemy WMF jako imprezę włoską, która jednak otwiera się na inne nacje – zawód minie, a w jego miejsce pojawi się zadowolenie, że jednak wiele paneli odbyło się w języku angielskim; że mogliśmy tam spotkać ludzi, którzy zjechali do Włoch z różnych części świata i wymienić się z nimi doświadczeniami. Stany Zjednoczone, Izrael, Hiszpania, Wielka Brytania, Holandia, Szwajcaria, Niemcy to tylko kilka krajów, wymienionych w kolejności czysto przypadkowej,  z przedstawicielami których udało mi się nawiązać, lub też w niektórych przypadkach odświeżyć, wartościowe znajomości. WMF współpracuje z wieloma krajami, z których do Bolonii zjechały startupy, a także inwestorzy zainteresowani rynkiem włoskim i pogłębianiem kontaktów międzynarodowych. Organizatorzy zrobili wszystko, aby stworzyć ku temu odpowiednie warunki. Nie zamknęli biznesu w ramy nudnej konferencji. W Bolonii biznesowi towarzyszył, a z pewnością również sprzyjał, program artystyczny. Dziennie odbywały się co najmniej trzy koncerty – rano, w południe i pod koniec dnia. I to koncerty z prawdziwego zdarzenia – w fantastycznych aranżacjach z profesjonalnym nagłośnieniem, porywające tłumy do tańca – od wczesnych godzin porannych. Organizatorzy z pewnością świadomi faktu, że muzyka łagodzi obyczaje, zaprosili na scenę fantastyczne włoskie zespoły, a nawet podobno włoskie gwiazdy, które skradły serca i wymusiły na uczestnikach taneczny krok na całe trzy dni. Przekonana jestem, że większość gości nuciła kawałki ze sceny podczas spotkań. Pomysł z koncertami, odbywającymi się w miejscu konferencji, i to z taką częstotliwością bardzo przypadł mi do gustu.

Takie wydarzenie jak We Make Future powinno być również intratne dla samego miasta, w którym się odbywa. Włochy (przynajmniej w dużej części) są wyjątkowo wdzięczne dla turystów. Konferencja biznesowa o międzynarodowym zasięgu to idealna okazja by zjednać sobie zagranicznych gości, którzy będą chcieli wrócić do tego miasta, już w celach czysto prywatnych.  Wydarzenia jak WMF stanowią doskonały pretekst dla władz lokalnych na wypracowanie sobie sympatii obcokrajowców, którzy po powrocie do swojego kraju wcielą się w rolę ambasadorów miasta, regionu, czy kraju, który odwiedzili w celach zawodowych.

Ja z pewnością wrócę do Bolonii.

Paulina Król

Head of Projects, Startup Poland

Galeria

Najnowsze wydanie