Nie ma złych zespołów, są źli liderzy
Od ponad dwóch miesięcy za naszą wschodnią granicą trwa wojna. Pierwsze informacje były przygnębiające i złowieszcze. Większość z nas pamiętała łatwość, z jaką „zielone ludziki” pod przykryciem mundurów bez dystynkcji i innych znaków wskazujących na ich rosyjskie pochodzenie dokonywali aneksji Krymu i wschodnich regionów Ukrainy. Stało się jednak inaczej.
Cel
Ukraina walczy o wszystko, celem jest wolność i przetrwanie Państwa i Narodu. W przypadku Rosji to „denazyfikacja” Ukrainy. „Denazyfikacja”, która staje się raczej naciąganym uzasadnieniem agresji niż celem, z którym mogą utożsamiać się rosyjscy żołnierze w większość nie nierozumiejący sensu prowadzonych działań. To wpływa na ich niskie morale i zaangażowanie.
Strategia, wartości, przywództwo
Na polach bitew Ukrainy widzimy starcie dwóch strategii militarnych, systemów wartości oraz systemów politycznych – nacjonalistycznego, przestarzałego i scentralizowanego z legalistycznym, nowoczesnym i różnorodnym. Cechy dwóch wspomnianych systemów w sposób idealny ilustrują postaci przywódców Rosji i Ukrainy. Będący przedstawicielem ceremonialnej kultury, przestraszony, odizolowany w bunkrze Putin, nie słuchający doradców i bez konsultacji zmieniający plany agresji, wysyłający na pierwszą linię frontu swoich generałów skazując wielu z nich na śmierć. Po drugiej stronie Prezydent Zełenski, „swój”, pewny siebie, będący blisko narodu oraz swoich doradców, ministrów i dowódców, wychodzący z miejsca schronienia na ulice Kijowa, spotykający się z mieszkańcami stolicy i innych miast Ukrainy, zagrzewający do walki i dodający otuchy, wskazujący jasno sformułowane cele.
Skuteczny lider
Powyższe przykłady pokazują pożądane cechy lidera: współpraca, stały kontakt z zespołem, otwartość na zdanie podwładnych, nowoczesny styl zarządzania i komunikacji, motywowanie, a co za powyższym idzie inspirowanie i angażowanie innych do działania. Wszystko oparte na autorytecie, budowaniu poczuciu wspólnoty, pielęgnowaniu poczucia wartości i zaufania.
Sobie i wszystkim przedsiębiorcom oraz menedżerom życzę, żebyśmy potrafili w taki sposób sprawdzać się zarówno na co dzień, jak i w sytuacjach kryzysowych w naszych organizacjach. Bo „nie ma złych zespołów, są źli liderzy”…
„Ekstremalne przywództwo. Elitarne taktyki Navy SEALs w zarządzaniu”, J. Willink , L. Babin, SQN Sine Qua Non