BODY POSITIVE dbałość o zdrowie fizyczne i psychiczne
Z Lidią Zamyłko i Anną Bogucką rozmawiała Marta Osuch.
1. Czy istnieje coś takiego jak ciało idealne?
L: Idealne ciało nie istnieje, bo to, co podoba się jednej osobie, może być zupełnie nieatrakcyjne dla drugiego człowieka. Zresztą wystarczy popatrzeć jak zmienia się „ideał” kobiecej sylwetki na przestrzeni lat.
A: Ideał jest tworem mediów, w tym mediów społecznościowych, które jak wiemy często pokazują świat odrealniony, upiększony. Funkcjonuje nawet taki termin jak medializacja ciała. Mimo, że o tym wiemy, często wpadamy w pułapkę pogoni za tą iluzją.
2. Jeśli nie szukamy idealnego ciała… czego szukamy? Szczęśliwego ciała? Zdrowego ciała?
L: Szczęśliwa wcale nie znaczy idealna – warto to zapamiętać. Moim zdaniem szukamy szczęścia, a szczęście to zdrowie i równowaga oraz akceptacja swoich słabych stron, aby ciało nie stało się więzieniem i ciężarem, tylko miejscem, gdzie żyje szczęśliwa, zdrowa, aktywna i pozytywna osoba.
A: Moim zdaniem poszukujemy samoakceptacji i akceptacji ze strony otoczenia, co z kolei jest podstawą żeby czuć się szczęśliwym. Niestety wygląd zewnętrzny bywa istotnym czynnikiem akceptacji lub odrzucenia. Takie „przeglądanie w czyiś oczach” może podnieść, ale i obniżyć poczucie własnej wartości. Sądzę też, że na różnych etapach życia nasze aspiracje i poszukiwania są różne. Dopiero w konkretnych sytuacjach czy w późniejszym wieku zaczynamy rozumieć, że zdrowie nie jest nam dane na zawsze.
3. Co możemy zrobić, by nasze ciało było szczęśliwe?
L: Wcale nie musisz mieć idealnej sylwetki i z uporem maniaka gonić za popularnymi kanonami piękna, aby odnaleźć szczęście. Doskonałość tworzona na własnych zasadach polega przede wszystkim na zaakceptowaniu własnych niedoskonałości. Musimy sobie uświadomić, że nie jesteśmy w stanie nadążyć za zmieniającymi się wzorcami idealnych sylwetek. Dzisiaj jest moda na krągłe pośladki, za chwilę może się okazać, że to już passe i teraz warto mieć mniej zaokrągloną figurę. To błędne koło, a na bieganie w koło szkoda energii. Żyjmy w takim ciele, w jakim jest nam dobrze, a dobrze nam będzie w zdrowym ciele. Nauczmy się rozumieć i czytać sygnały, które wysyła nam nasze ciało. Traktujmy swoje ciało jak najlepszego przyjaciela, a nie najgorszego wroga.
4. Jak nauczyć się życzliwości wobec siebie i swojego ciała?
L: Chyba w życiu każdego z nas przychodzi taki moment, że zaczynamy się zastanawiać czy warto tak się męczyć i starać, aby gonić niedościgniony i do granic możliwości wyśrubowany ideał. Nauczmy się słuchać swojego ciała i reagować na jego potrzeby. Dbajmy o siebie – zdrowe, zbilansowane posiłki, sport, minimalizowanie stresów, sen – to sprawi, że nasze ciało nam się odwdzięczy ładną sylwetką. Ważne - gdy sięgamy po jedzenie, wybieramy takie, które jest dla nas najlepsze. Gdy czujemy zmęczenie, pozwalamy sobie na relaks i odpoczynek. I co ważne, gdy czujemy, że ktoś przekracza nasze granice, rani nas, chronimy się przed złym wpływem.
A: Kiedyś posługiwaliśmy się takim sloganem:” Move well Eat well Feel well”. Sądzę, że w tym zamyka się wielka debata na temat holistycznego podejścia do siebie samego na miarę XXI wieku. Uważam to za trafne i aktualne.
5. Czy zacząć można w każdej chwili? Czy dbać o siebie i swoje szczęście może każdy w każdym wieku?
L: Tak, bo zdrowy styl życia nie jest zarezerwowany tylko dla ludzi młodych, super sprawnych i bogatych. Chcielibyśmy zainspirować ludzi w każdym wieku do tego, aby troszczyli się o swoje ciało i swoje zdrowie oczywiście dostosowując rodzaj wysiłku fizycznego do swoich możliwości. Ważne jest, aby zanim udamy się na trening, zadać sobie pytanie, po co to robisz. Czy po to, żeby czuć się lepiej, zdrowiej, czy musisz tam iść. Czy czujesz wewnętrzną potrzebę czy presję społeczną. Jeśli wybierasz odpowiedź drugą, to jest ogromna szansa, że nie będzie Ci to sprawiało przyjemności i raczej szybko zrezygnujesz.
A: Oczywiście! Wyzwaniem, w dobie starzejącego się społeczeństwa i wraz z wydłużenia wieku aktywności zawodowej, jest zgłębienie tematu „zdrowego starzenia się”. Jako eksperci wiemy, że zdrowy styl życia ma ogromny wpływ na dynamikę tego procesu. Mogę uchylić rąbka tajemnicy, że najstarszy Klubowicz naszego klubu urodził się w 1928 roku - bardzo to szanujemy i tym samym traktujemy jako dowód, że wiek nie jest przeszkodą.
6. Gdy zaczniemy... To jak wytrwać?
L: To jest tak, jak z każdym postanowieniem. Na początek zawsze mierz cel na swoje możliwości. Zmiana stylu życia nie jest łatwa, a utrzymanie rutyny treningowej wychodzi nam chyba najtrudniej, zwłaszcza u osób, które nigdy tego wcześniej nie robiły. Postrzeganie treningu jako najgorszej części dnia do niczego dobrego nas nie doprowadzi, więc na początek zmieniamy nastawienie i stawiamy na zdrowie. Znajdź taką formę aktywności fizycznej, którą lubisz, a nie taką, której się boisz. Kluby fitness mają ogromną ofertę. Każdy znajdzie coś dla siebie. Niech aktywność fizyczna stanie się przede wszystkim sposobem na zdrowie i pielęgnacje ciała i głowy, a wszystkie miłe skutki uboczne przyjdą z czasem. Jeśli lubisz towarzystwo to poszukaj osoby, z którą będziesz zmieniać swoje życie. Może kogoś uda Ci się zainspirować. Aktywność fizyczna jest super, naprawdę. Nic nie daje takiego kopa do działania, nie wywołuje uśmiechu na twarzy, jak dawka wysiłku, wiem o czy mówię i zachęcam.
A: Często czekamy na idealną sytuację żeby zacząć - szukamy wymówek, a zegar tyka. Pamiętajmy, że motywacja bierze się z działania, a nie z czekania na motywację.
7. Co to jest trend body positive?
L: Motto ruchu body positive brzmi: „Wszystkie ciała są dobre: i te szczupłe, w pocie czoła wypracowane na siłowni i pełniejsze, z cellulitem, fałdkami na brzuchu czy rozstępami”.
Pokrótce i bardzo upraszczając chodzi o to, aby nikt nie dyktował nam więcej warunków, bo powinniśmy być tacy, jacy chcemy!
Najbardziej obrazowym przykładem wpływu ruchu body positive na świat mody i sportu jest pojawienie się w sklepach znanej marki Nike manekinów w rozmiarze XL, obok tych w rozmiarze S. Potem do Nike dołączyły marki z bielizna jak Chantelle i inne, które wypuściły kolekcje kostiumów kąpielowych plus size. Potem dołączyły aktorki, jak na przykład Amy Shumer, amerykańska aktorka komediowa, która na swoim Instagramie pokazuje życie kobiety, a teraz również mamy „bez filtra”.
8. Czy body positive niesie ze sobą jakieś zagrożenia czy same korzyści?
L: Idea ruchu body positive jest oczywiście wspaniała, ale zawiera w sobie też pewne pułapki, bo ruch body positive może stać się wymówką i wytłumaczeniem dla naszej niechęci do podjęcia w życiu jakiegoś wysiłku, bo skoro mamy akceptować siebie takimi jakimi jesteśmy, to po co się zmieniać?
Dlatego ja zachęcam do wysiłku, bo bez tego nie ma życia. Bez wysiłku jest tylko smutna stagnacja, a nie o to nam przecież chodzi. Nie chcemy mówić „jestem jaka jestem” czy „jestem jaki jestem”, ale mówimy: „Nie muszę być idealna”, a doskonałość to coś więcej niż tylko ciało. Doskonałość to zdrowie, pozytywne myślenie, aktywne życie. Doskonałość pozwala cieszyć się każdym dniem, robiąc to, co kochamy, z ludźmi, których kochamy, w zdrowy i zrównoważony sposób. Bądźmy życzliwi dla siebie i dla swojego ciała.
A: W tej całej historii po prostu nie powinniśmy tracić motywacji do nieustannej pracy nad sobą. Dążeniu do ideału mówimy nie, ale to nie powinno hamować nas w dążeniu do bycia najlepszą wersją samego siebie.
9. Czy można czuć się naprawdę dobrze, nie zwracając uwagi na to co mówią inni?
L: Moim zdaniem nie mamy do końca wpływu na to, co mówią inni, ale mamy wpływ na to w jaki sposób na to reagujemy. Wiem, że choćbym była najmądrzejszą kobietą na świecie, niedoścignionym ideałem, ikoną dobroci i cnót wszelakich, to i tak wszystkim nie dogodzę. Znajdą się takie osoby, które powiedzą, że jestem głupia, pusta, leniwa. Czekanie na to, że wszyscy dookoła nas zaakceptują, polubią, poklepią po ramieniu jest stratą czasu. Ludzie oceniają innych ludzi i to się nie zmieni. Skoro nie dogodzisz wszystkim, bo nie jesteś słoikiem Nutelli, to może czas zacząć dogadzać sobie? Więc zacznijmy słuchać bardziej siebie niż innych.
A: Odpowiedź na to pytanie może być tylko subiektywna. Ja mogę, bo mam wysokie poczucie własnej wartości. Zaszczepiono mi to w domu rodzinnym. Codziennie dostaję od życia sygnały, które to poczucie podsycają np. od partnera, współpracowników. Zawsze biorę pod uwagę opinie innych, nie uważam, że powinniśmy być na to głusi, bo z tego wynika nauka. Dużo zależy co z tymi wnioskami robisz dalej.
BIO:
Anna Bogucka - COO Holmes Place Poland- marki premium z 40 letnia tradycją. Wykształcenie i pasję połączyła realizując się w pracy zawodowej. Od 20 lat związana z branżą fitness, gdzie inspiruje siebie i innych do doskonalenia ciała i ducha. Zwolenniczka holistycznego podejścia do zdrowia. Pasjonatka rożnych form aktywności fizycznej tj.bieganie, narciarstwo czy surfing, ale przede wszystkim silna kobieta. Ambasadorka akcji społecznej “Projektantki Sukcesu” zrzeszającej inspirujące kobiety businessu. W życiu kieruje się zasadą równowagi , wierzy że sekret szczęścia ukryty jest w codzienności i prostocie. Jej motto życiowe to: „Odważni nie żyją wiecznie, ale ostrożni nie żyją wcale”.
Lidia Zamyłko - instruktorka i trenerka fitness z 20-letnim doświadczeniem, na co dzień prowadzi regularne treningi m.in.w sieci klubów Holmes Place. Zdrowy i aktywny styl życia propaguje w radio, telewizji i na łamach wielu czasopism oraz w mediach społecznościowych. Poza prowadzeniem treningów, od ponad 6 lat jest również Regionalnym Marketing Managerem w sieci klubów Holmes Place, gdzie jest odpowiedzialna za komunikację marketingową i PR.
Marta Osuch
Psycholog ze specjalnością: Psychologia Zmiany, specjalista ds. zarządzania zasobami ludzkimi, trenerka rozwoju osobistego i zawodowego. Prelegentka na licznych konferencjach naukowych. Ekspertka w licznych audycjach radiowych i programach telewizyjnych.
Współzałożycielka projektu społecznego Projektantki Sukcesu. Organizatorka akcji społecznej "Sama definiuję swój Sukces".
Właścicielka firmy Psychology & Business