Prezes też człowiek

W świecie biznesu dużo mówi się o strategiach, wynikach kwartalnych, prognozach wzrostu. Na okładki trafiają nazwiska liderów firm, którzy odnotowali rekordowe przychody lub spektakularne zwroty. Rzadziej mówi się o tym, co niewidoczne: o wątpliwościach, samotności decyzyjnej, o cenie, jaką płaci się za odpowiedzialność.

Rola prezesa – wbrew pozorom – to nie tylko twarde dane i chłodna kalkulacja. To także codzienne wybory między efektywnością a etyką, między zyskiem krótkoterminowym a wartością długofalową. To umiejętność przyjmowania krytyki w ciszy, podejmowania decyzji w niepewności i – co może najtrudniejsze – zachowania ludzkiej twarzy w systemie, który często premiuje chłodny dystans i brak emocji.

Kapitał, o którym tak często piszemy, nie sprowadza się jedynie do pieniędzy – choć one pozostają krwioobiegiem każdej gospodarki. Prawdziwy kapitał to również zaufanie, lojalność, reputacja. A ich wartość rynkowa rośnie wtedy, gdy firma jest zarządzana przez lidera, który rozumie, że liczby to tylko część rzeczywistości.

W tym roku świętuję 29 lat mojej drogi w biznesie oraz 20-lecie istnienia wydawnictwa. To czas pełen wyzwań, cennych lekcji i chwil zwątpienia, ale także ogromnej satysfakcji. Tysiące godzin pracy, dziesiątki strategicznych zmian i przede wszystkim relacje – z ludźmi, którzy inspirują, motywują i nadają sens każdej podejmowanej decyzji. Dziś, z tej perspektywy, coraz mocniej widzę, że prawdziwe przywództwo nie polega na twardości, ale na umiejętności łączenia twardych decyzji z ludzką wrażliwością. Lider musi nie tylko „dowozić wyniki”, ale też słuchać, ufać i być gotowym na konfrontację z własnymi granicami.

W tym numerze Business Magazine otwieramy cykl poświęcony tej mniej opowiedzianej stronie biznesu. Będziemy mówić o cieniach przywództwa: o porażkach, które uczą więcej niż sukcesy; o decyzjach, które nie były popularne, ale konieczne; o presji, której nie widać w sprawozdaniach finansowych.

Rozpoczynamy tę serię, bo wierzymy, że prawdziwe przywództwo zaczyna się nie tam, gdzie wszystko idzie zgodnie z planem – ale tam, gdzie trzeba zmierzyć się z ryzykiem, odpowiedzialnością i sobą samym. Lider to nie tylko ten, kto zna drogę. To ktoś, kto potrafi przez nią przejść – również wtedy, gdy prowadzi przez niekomfortowe pytania.

Robert Gołaszewski