Przejdź do treści
Aktualności
Lifestyle

Styl w zgodzie ze sobą również w biznesie

Długo poszukiwałam własnego stylu. Zajęło mi to kilka dobrych lat. Po drodze musiałam porzucić przekonania, wymagania innych oraz powinności. Zaczęłam się zastanawiać, kim jestem, jak chcę wyglądać i jak chcę żyć.

Dziś czuję się coraz bardziej spójna sama ze sobą i chętnie podpowiem Ci, jak to zrobić.  Kreowaniem wizerunku kobiet zajmuję się już od kilku lat. Mam za sobą setki klientek, które wreszcie zaczęły czuć się dobrze same ze sobą.

Bez względu na to, czym się zajmujesz, czy prowadzisz własną firmę, czy pracujesz dla firmy z jasno określonym dress codem, to możesz stworzyć swój styl w zgodzie ze sobą - podpowiada pierwsza w Polsce licencjonowana Style Coach, Justyna Krawczyk.

Justyna Krawczyk, pierwsza w Polsce licencjonowana Style Coach
Justyna Krawczyk, pierwsza w Polsce licencjonowana Style Coach

 

Śledzenie pokazów mody nie jest złe. Oglądanie gazet, podglądanie trendów i wydarzeń modowych również jest ciekawe i może być pomocne na drodze do kreowania własnego stylu. W moim zawodzie Style Coacha (osobista stylistka i life coach w jednym) jest to absolutna konieczność. Pytanie jest jednak takie, czy kobiety, które kreowaniem wizerunku nie zajmują się zawodowo potrafią z tego wszystkiego właściwie korzystać?

W kreowaniu wizerunku biorę pod uwagę trendy, inspiracje z wybiegów mody i nowości od projektantów. Jednak najważniejsze jest dla mnie to, aby dowiedzieć się, kim jest kobieta, która się do mnie zgłasza i na czym jej najbardziej zależy. Stworzenie wizerunku spójnego z osobowością, upodobaniami, charakterem, stylem życia i miejscem dla którego dana osoba pracuje, to dopiero jest sztuka.

SYLWETKA IDEALNA, CZYLI JAKA

Bardzo często kupujemy ubrania, które pięknie wyglądały na kimś, a na nas już tak dobrze nie wyglądają. Frustracja pojawia się szybko, szczególnie wtedy, gdy widzimy podobne ubrania na innych, a na nas okazuje się, że wcale dobrze nie leżą. Znam to z własnego doświadczenia. Pamiętam piękne sukienki z żabotami moich koleżanek, które na mnie wyglądały fatalnie czy mocne, rockowe ramoneski z klapami, które sprawiały, że czułam się duża i masywna. Dziś wiem, że każda z nas jest inna, i każda z nas ma inną sylwetkę. Dlatego też będziemy wybierać różne fasony, jeśli chcemy, aby ubranie wyglądało na nas dobrze. No bo jeśli tak, jak ja, jesteś sylwetką, w której ramiona są zdecydowanie szersze niż biodra, to w żabotach nie będziesz wyglądać dobrze.  Jeśli wybierzesz jednak prostą koszulę i połączysz ją z  rozkloszowaną spódnicą, to efekt będzie zaskakująco dobry. Bo to właśnie szersza spódnica zrównoważy szersze ramiona dodając objętości tam, gdzie masz jej za mało, czyli w biodrach. Podobny efekt dadzą szerokie spodnie, jeansy typu boyfriend, proste eleganckie spodnie lub mocne, masywne buty. Takie elementy garderoby dodadzą objętości w biodrach i w dolnej części ciała, równoważąc tym samym szersze ramiona tej niezwykłej sylwetki, która w mojej nomenklaturze nazywa się sylwetką Ramiona Venus.

Mój autorski program sylwetek obejmuje siedem sylwetek damskich oraz trzy sylwetki męskie. To pozwala na indywidualne spojrzenie na każdą z sylwetek, którą będziemy inaczej ubierać w zależności od tego, gdzie ta dysproporcja występuje. Oczywiście inne zasady stosujemy względem kobiet jak i mężczyzn choćby z tego powodu, że mężczyznom nie tworzymy talii.

To niesamowite jak często spotykam się ze słowami moich klientek, które brzmią wciąż tak bardzo podobnie:

„Widzę daną rzecz na wystawie, zachwycam się, kupuję i nie wiedzieć czemu jest dramat”

„Sukienka, którą kupiłam jest wprost prześliczna, kompletnie nie rozumiem, jak to możliwe, że ja w niej tak fatalnie wyglądam”

„Te plisowane spódnice są teraz takie modne. Zupełnie nie rozumiem, jak to się dzieje, że wyglądam w niej tak bardzo źle, podczas gdy chodzą w niej kobiety na całym świecie i wyglądają super”

Za ten efekt, a prędzej za jego brak odpowiada dobór fasonu do sylwetki. To do figury dobieramy odpowiednie fasony. Dążymy do tego, aby sylwetka była proporcjonalna, równa jak w klepsydrze. Wtedy możemy się spodziewać, że efekt będzie zachwycający. Nie wolno nam jednak zapominać też o doborze odpowiednich kolorów oraz stylu.

KOLORY, KTÓRE SPRAWIĄ, ŻE BŁYSZCZYSZ

Naprawdę takie istnieją. Wystarczy, że określisz jakim typem kolorystycznym jesteś i już będziesz wiedziała, po jakie kolory warto, abyś sięgała. Patrząc na moje zdjęcia na pewno zauważysz, że jestem jasnym typem kolorystycznym, więc będę dobrze wyglądać w jasnych kolorach. Jestem też chłodnym typem urody o niebieskich, chłodnych oczach i jasnych, chłodnych włosach. Mam też delikatną urodę, która najbardziej jest zbliżona do kolorów letnich, pastelowych, więc w takich będę prezentować się najlepiej. Niby proste, a jednak bardzo trudne do wprowadzenia w życie. Powodem jest zbyt duża chęć wyglądania modnie, zgodnie z trendami, z tym, co widzimy na wybiegach i co gorsza, aby podobać się innym. Najważniejsze jest jednak to, aby pamiętać przede wszystkim o sobie i stawiać na to, co nam w duszy gra, tej stylistycznej i związanej z wizerunkiem również.

Podczas ostatniego przeglądu szafy u jednej z moich klientek, długo rozmawiałyśmy o kolorach i ich znaczeniu. Monika zachwycała się kolorami jesieni, które z okazji tej pory roku w nadmiarze można spotkać w każdym sklepie. Pytała, jak to możliwe, że w tak pięknych kolorach takich jak musztardowy, ceglasty, pomarańczowy, bakłażanowy, złocisty, prezentuje się tak bardzo niekorzystnie. Cała jej uroda gaśnie, cera szarzeje, zmarszczki stają się bardziej widoczne, a cały wizerunek jest zaburzony i patrząc w lustro czuje, że po prostu coś jest nie tak. Odpowiedź jest zaskakująco prosta. Jeśli sięgamy po kolory, które nie są spójne z naszym typem kolorystycznym, to będą nam szkodzić. A przecież chodzi o to, aby ubranie, w tym fason i kolor sprawiały, że będziemy czuć się komfortowo, piękne i pewne siebie. 

Dobrze dobrany kolor sprawi, że nasza uroda będzie wyraźna, oczy zaczną błyszczeć, a cały wizerunek będzie spójny. Takiego efektu każda z nas powinna oczekiwać dobierając kolory do swojej urody, bez względu na to czy kreujemy wizerunek codzienny czy biznesowy.

STYL W ZGODZIE Z TYM, KIM JESTEŚ NAPRAWDĘ

Kocham go odkrywać i wiem, że jest to możliwe. Zanim więc zacznę kreowanie wizerunku osoby, która zgłosiła się do mnie z prośbą o pomoc, to chcę dowiedzieć się o niej jak najwięcej. Kim jest, co robi, jakie ma pasje, temperament, jak żyje i czym się zajmuje i z jakimi wyzwaniami mierzy się na co dzień. Bardzo często pojawia się tu znane nam wszystkim hasło: mam pełna szafę i wciąż nie mam co na siebie włożyć.

Nasz styl jest połączony z naszą osobowością. Często jest tak, że gdy spotykam kobietę delikatną, subtelną i romantyczną, to właśnie taki wizerunek chce mieć. Bo styl, to zewnętrzna manifestacja tego, kim jesteśmy w środku. Styl delikatny, romantyczny i subtelny. Stawiam wtedy na romantyczne sukienki, grochy czy kwiaty, które wpisują się właśnie w ten styl. To również da się osiągnąć w biznesie, bo elegancka marynarka w piękne i delikatne kwiaty czy romantyczne groszki będzie zarówno subtelna jak i biznesowa.

Podczas wspólnych zakupów z Agatą działy się niesamowite rzeczy. Agata opowiadała o swoich turbulencjach zawodowych i braku odwagi, aby zawalczyć o lepsze stanowisko. Była bardzo delikatna i wrażliwa. Czuła, że brakuje jej wiary w siebie i marzyła o tym, aby to zmienić.

W mojej pracy Style Coacha często takie sytuacje się zdarzają. Bo Style Coaching, to cudowne narzędzie, które mówi o tym, że piękny wygląd, zmiana wizerunku, to jest często pierwszy krok na drodze do większych życiowych zmian. Kiedy czujemy się dobrze, czujemy się lepiej, pewniej, również za sprawą świetnego dodającego mocy wizerunku, to okazuje się, że stajemy się również silniejsze i pewniejsze w swoich decyzjach i działaniach.

Tym razem było podobnie. Agata zapragnęła mieć spójny wizerunek z tym, kim jest, ale też zapragnęła dodać do niego te elementy, których w życiu poszukiwała i których tak bardzo jej brakowało. Agata szukała mocy, siły, charakteru i dowagi. Dlatego po jakimś czasie postanowiła spróbować i odważyła się połączyć romantyczną sukienkę, z nieco mocniejszymi motocyklowymi butami, które jej zaproponowałam. Potem stała się też otwarta na mocne, rockowe ramoneski, na które początkowo nie chciała patrzeć. Poczuła moc w ubraniach, które były odważne i niestandardowe, bo sama taka chciała się stać i z godziny na godzinę zaczynała wierzyć, że jest na tyle silna i że znajdzie wiarę i motywację do tego, aby o siebie zawalczyć.

Te aspekty można również połączyć z kulturą firmy oraz wymaganiami dress code. Jestem przeciwniczką sztywnych, ograniczających i nudnych dress codów, bo to dowód na to, co smutne i niewłaściwe. Zapominanie o tym, co najważniejsze. Zapominanie o ludziach, którzy w miejscu pracy są przynajmniej osiem godzin dziennie przez pięć dni w tygodniu. Rozumiem wymagania dress codu i zapewnienie pracownikom jasnych zasad funkcjonowania w miejscu pracy, ale to powinno być połączone z prawdziwym elementem tej całej historii. Z człowiekiem. Warto pamiętać, że każdy z nas ma prawo do bycia sobą i że tworzenie zasad dress codu, które biorą pod uwagę zarówno firmę jak i potrzeby pracownika są możliwe. Nawet w najbardziej restrykcyjnych dress codach można znaleźć miejsce na kolorową, oryginalną broszkę, która będzie przypominała o podróży w piękne miejsce. Nawet w zawodzie prawnika jest miejsce na kolorowe buty, które będą dodawały odwagi i sprawiały, że kobieta będzie czuła się pewniej i w zgodzie ze sobą. Jest miejsce na kolory, bo poza czernią, granatem i szarością jest też na przykład czerwony, który dodaje odwagi i wcale nie musi być prowokujący. Bo nie mówię tu o czerwonej mini spódniczce, a o marynarce, klasycznej, pięknej i eleganckiej, która w kolorze czerwonym stworzy niesamowite połączenie elegancji, klasy i niesamowitej mocy.

Dress code to nie sztywne zasady, procedury czy wytyczne. Dress code, to dla mnie dużo więcej. To wskazówki, które tworzą spójny przekaz z misją firmy, ale przede wszystkim z ludźmi, którzy ją tworzą. Warto, aby był wspierający, pomocny i szanujący odbiorcę, dla którego został stworzony.

Justyna Krawczyk

Style Coach

 

Autorka tekstu: Justyna Krawczyk, pierwsza w Polsce licencjonowana Style Coach, osobista stylistka i life coach w jednym. Absolwentka Style Coaching Institute w Londynie. Właścicielka marki Jak Być Szczęśliwą Kobietą oraz New Style Academy (Szkoła Stylistek). Ekspertka w dziedzinie kreowania wizerunku kobiet, szkoleń z dress codu oraz szkoleń dla marek modowych „Zmieniamy sprzedawców w super doradców”. Autorka bestsellerowej książki „Jak Być Szczęśliwą Kobietą – 15 kroków”.

www.jakbycszczesliwakobieta.pl

www.newstyleacademy.com

Najnowsze wydanie