Najczęstsze błędy popełniane przez przedsiębiorców
Wielu właścicieli uważa, że cechy które gwarantują im sukces jako przedsiębiorcom na początku działalności, są wystarczające aby osiągać sukcesy na dalszych etapach rozwoju firmy. Czy rzeczywiście?
Historia firm na świecie pokazuje, że każda z nich przechodziła momenty kryzysu, które mogły zakończyć się bankructwem. Niektóre z nich nie poradziły sobie z kryzysem i przestały istnieć. Wielu specjalistów z dziedziny zarządzania starało się znaleźć odpowiedź na pytanie dlaczego tak się dzieje? Czy wynika to z cyklów czy etapów życia firmy, w których zawsze (niezależnie od koncepcji) przychodzi etap powolnego schyłku i upadku? A jeżeli teorie cyklów czy etapów rozwoju przedsiębiorstwa są powszechnie znane to dlaczego firmy nadal bankrutują?
Wzrost jest rezultatem sukcesu. Firma rośnie, ponieważ dobrze realizuje cele, do których została powołana, a jej produkty znajdują akceptację w coraz szerszej grupie klientów. Niestety wiedza i umiejętności właścicieli nie zawsze nadążają za wzrostem firmy, a zgodnie z wszystkimi teoriami zarządzania organizacją, etap schyłku zawsze nastąpi. Dlaczego więc, mimo tak jasno sprecyzowanych odpowiedzi jak zarządzać firmą by nie zbankrutować, firmy wciąż bankrutują? Część z nich to firmy nowopowstałe, które nie posiadają doświadczenia w prowadzeniu biznesu, ale mogą uczyć się na przykładach firm, które są dla nich wzorem do naśladowania. Znakomita większość małych firm nigdy nie przekształci się w firmy średnie. Oprócz oczywistych powodów związanych z kapitałem, największą barierą wzrostu okazują się problemy organizacyjne.
Jako współzałożycielka firmy Bakalland S.A. wraz ze wspólnikami i pracownikami rozwiązywaliśmy wyzwania i dylematy związane z rozwojem oraz budowaniem ciągłego wzrostu firmy w czasach, gdy na rynku nie było tak dużo wiedzy o prowadzeniu biznesów jak dziś. Obecnie, jako Rektor biznesowej Uczelni ASBiRO, dzielę się zdobytą wiedzą i doświadczeniem z właścicielami MŚP na naszej uczelni. Jedno jest stałe - ciągle obserwuję te same, uniwersalne postawy, problemy i błędy, jakie popełniają właściciele firm na różnych etapach rozwoju biznesu. Zastanów się czy któryś z nich nie dotyczy również Twoje działalności?
Najczęstsze błędy popełniane w polskich przedsiębiorstwach:
- czy małe zawsze jest piękne? - firma rośnie, a sposób zarządzania pozostaje taki sam jak w małej firmie, właściciel centralizuje uprawnienia, nie jest skłonny do profesjonalizacji poszczególnych funkcji zarządzania, opóźnia się średni czas podejmowania decyzji, decyzje stają się nieadekwatne do wymagań otoczenia, przedsiębiorstwo stopniowo traci dynamizm rozwojowy i degeneruje się
- "sam zrobię najlepiej" - wiara we wszechstronność własnych umiejętności i zapobiegliwość właściciela oraz brak zaufania do kwalifikacji współpracowników, ambitni współpracownicy stopniowo odchodzą z firmy a pozostają tacy, którzy uzasadniają pierwotną postawę przedsiębiorcy i wzmacniają tę pułapkę osłabiając równocześnie potencjał firmy
- kultura stosunków międzyludzkich - podejście właścicieli, które cechuje brak kultury w stosunkach codziennych, urządzanie awantur, częste pokrzykiwanie na pracowników, lekceważenie ich uwag i obserwacji, szykanowanie pracowników za każdy najdrobniejszy błąd, wyżywanie się na pracownikach za swoje stresy i niepowodzenia - to wszystko wystawia firmę na ryzyko wrogich postaw pracowników, braku zainteresowania pracą, niechęci wobec problemów firmy, działania na złość właścicielom, celowego działania na szkodę firmy (kradzieże, defraudacje), a konsekwencje takich postaw dla firmy są zazwyczaj fatalne
- pułapka sukcesu - metody, które przynoszą sukces firmie traktowane są jak "recepta”, tymczasem zmieniają się okoliczności, rynek, produkty, nawyki klientów i w pewnym momencie ta wypracowana "recepta" staje się nieskuteczna, a czasami wręcz przeciwskuteczna, działająca na szkodę firmy
- „planowanie już przerabialiśmy przez 50 lat” - nic z tego nie wyszło, wobec tego nie ma potrzeby planowania. Jeżeli już musi być "business plan" to tylko z przyczyn formalnych dla banku lub inwestora. Brak planowania, nawet bardzo ogólnego, pozbawia przedsiębiorcę kryteriów pomiaru i oceny pracy całej firmy oraz poszczególnych jej elementów lub powoduje budowę kryteriów "zastępczych", mniej precyzyjnych i nierzadko wprowadzających w błąd samego właściciela
- "jestem świetnym finansistą" - przedsiębiorca sprawnie posługuje się podstawowym zestawem kategorii finansowych - koszty, dochody, ceny, marże, narzuty, podatki, zyski. Dobrze radzi sobie z analizami różnych przekrojów działalności i okazuje się, że taka postawa często „zwalnia” przedsiębiorcę z pewnej ostrożności i konsultowania swoich opinii z innymi, a to sprawia, że jesteśmy już tylko o krok do poważnych błędów. Nadmierna pewność siebie może być podobnie niekorzystna, jak jej brak.
- orientacja jednowymiarowa - przedsiębiorca koncentruje się na jednym wymiarze działalności firmy. Mogą to być: orientacja produkcyjna, technologiczna, produktowa, marketingowa, kadrowa, finansowa etc. Takie podejście wpływa na zaniedbywanie innych obszarów własnego biznesu, co może w konsekwencjach prowadzić do deformacji działalności firmy, ponieważ obiektywnie nie ma mniej lub „bardziej ważnej" dziedziny. Każde przedsiębiorstwo wymaga równowagi między wszystkimi wymiarami działalności
- przeinwestowanie - inwestycje są podstawową i powszechną na świecie formą stabilizowania i rozwoju przedsiębiorstw. Podobnie postępują polscy przedsiębiorcy - inwestycje oznaczają w większości przypadków wyższą wydajność pracy, obniżenie kosztów jednostkowych czy możliwości sprostania większym zamówieniom. Jednak korzyści te obracają się czasem przeciw ich twórcom - źle oszacowane potrzeby klientów, słabe rozpoznanie rynku, oferta konkurencji, osłabienie koniunktury, zmiana preferencji klientów, źle wyliczony projekt inwestycyjny - to najczęściej spotykane powody przeinwestowania w firmie
- częste zmiany organizacyjne nazywane inaczej "syndromem niecierpliwości" - wielu przedsiębiorców na przejściowe bądź trwałe niepowodzenia działalności reaguje szybkim i częstym wprowadzaniem zmian organizacyjnych wewnątrz firmy. A ponieważ zmiany te nie przynoszą na ogół spodziewanych rezultatów wprowadza się kolejne zmiany. W rezultacie takiego procesu przedsiębiorca traci orientację, które rozwiązania są skuteczne a które nieprzydatne. Zbyt częste zmiany nie pozwalają ocenić skutków wprowadzanych rozwiązań. Pomijając wysokie koszty - częste zmiany destabilizują firmę
- syndrom przywódcy stada - wielcy biznesmeni, podobnie jak władcy, lubią otaczać się ludźmi utytułowanymi uzasadniającymi słuszność wszelkich ich działań. Zaspakajają w ten sposób potrzeby prestiżu, uznania czy akceptacji. Potrzeba "dworskich doradców" występuje także w przypadku firm małych i średnich, zwłaszcza wtedy, kiedy w firmie dzieje się źle. Przedsiębiorca pracuje bardzo ciężko a zamiast sukcesów przychodzą porażki i najczęściej nie wie dlaczego tak się dzieje - gdyby wiedział mógłby jakoś zaradzić. Wobec tego wymyśla jakąś przyczynę porażek, a doradca proszony jest wówczas o uzasadnienie tezy przedsiębiorcy. Jeżeli ją przyjmie wprowadzi przedsiębiorcę w błąd, ale zyska jego przychylność. Jeżeli ją odrzuci i znajdzie prawdziwe przyczyny niepowodzeń, "obiektywnie" działa na korzyść ale "subiektywnie", w oczach przedsiębiorcy, nie uzyskuje przychylności, tym bardziej, im bardziej prawdziwa przyczyna jest krytyczna wobec niego samego. Młodzi, niedoświadczeni czy słabi psychicznie doradcy często ulegają presji "dworskości" - w końcu doradcy, jak wszyscy, dalecy są od ideał. Nawiasem mówiąc "presja dworskości" paradoksalnie jest jedną z przyczyn nie najlepszej opinii przedsiębiorców o doradcach, mimo iż to sami przedsiębiorcy nie przyjmują do wiadomości faktu, iż popełniają błędy.
Radzenia sobie z takimi oraz wieloma innymi wyzwaniami, z jakimi zmagają się właściciele małych i średnich firm, uczymy na kursach, studiach wyższych i podyplomowych w Uczelni ASBiRO, jedynej szkoły wyższej stworzonej przez przedsiębiorców dla przedsiębiorców. Jako praktycy biznesu, nie uczymy wyłącznie na podstawie książek, ale przede wszystkim na podstawie praktycznej wiedzy i naszych doświadczeń w prowadzeniu firm w Polsce i za granicą. Nowy rok akademicki startuje w październiku- każdego właściciela małej lub średniej firmy serdecznie zachęcam do rozwoju własnego oraz firmy razem z ASBiRO.
dr Elżbieta Marciniak – wraz z wspólnikami założyła i tworzyła spółkę giełdową Bakalland S.A. Z wykształcenia dr nauk ekonomicznych.
Od lat z wielką pasją i energią dzieli się z przedsiębiorcami swoim doświadczeniem oraz wiedzą, jak efektywnie przechodzić przez poszczególne etapy rozwoju małej i średniej firmy aby z sukcesami budować stabilne i prężnie działające organizacje.
Od 2020 roku jest Rektorem Uczelni ASBiRO – niszowej szkoły wyższej działającej na rynku od 2007 roku, której działalność nastawiona jest na wspieranie w rozwoju właścicieli małych i średnich firm, w której zajęcia prowadzą wyłącznie przedsiębiorcy i praktycy biznesu.