Przejdź do treści
Aktualności

Największy sprawdzian roku dla branży alkoholowej?

Grzegorz Chojnacki, prezes BZK Alco: To ostatni dzwonek dla detalistów. 

To nie miesiące letnie ani okres wiosenny jest najbardziej intensywnym czasem dla całej branży alkoholowej, a właśnie tygodnie grudniowe. Ostatnie 31 dni roku zwiastują zarówno Święta Bożego Narodzenia, a więc najbardziej wyczekiwaną okazję przez większość Polaków, jak i Sylwester, a także imprezy okolicznościowe. Jakie kroki muszą podjąć detaliści, aby sprostać oczekiwaniom klientów? O to zapytaliśmy Grzegorza Chojnackiego – prezesa BZK Alco.

Czy tegoroczny grudzień będzie wyjątkowo wymagający dla krajowych detalistów?

I tak, i nie. Z jednej strony to już kolejny sezon z pandemią w tle, a więc ogólna konsumpcja dóbr powinna notować regularne spadki, choć z drugiej strony przez tak długi czas nauczyliśmy się żyć z covidem – zarówno w sensie społecznym, jak i w pewnym stopniu – gospodarczym. Ten ostatni aspekt świetnie prezentują szczególnie podmioty prywatne z segmentu MŚP, które dzięki nowym technologiom faktycznie wyszły naprzeciw oczekiwaniom klientów. Niestety branża alkoholowa jest nieco bardziej wymagającą materią, która umyka schematom klasycznego e-commerce. 

Mówi Pan tutaj wyłącznie o aspektach prawnych?

Niekoniecznie. Przykładowo w Niderlandach sprzedaż alkoholu jest pod jeszcze większymi ograniczeniami, niż w Polsce – w popularnych supermarketach, czy sieciówkach nie zobaczymy trunków o zawartości alkoholu ponad 16 proc. Tam wypracowano system specjalnych “liquor store’ów”, jednak co ciekawe – to nie jedyna możliwość zakupu tego typu produktów. Niderlandzkie monopole zamykają się najczęściej przed godziną 20:00. Później w grę wchodzą kurierzy – to całkowicie legalny sposób sprzedaży alkoholu. 

Wciąż jednak mówimy o rozwiązaniach legislacyjnych.

Zgadza się – teraz jednak chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jeden element – aspekt ludzki. Trzymając się przykładu niderlandzkiego, mimo iż kurierzy mogą dostarczać alkohole o każdej porze pod same drzwi, Holendrzy preferują zakupy stacjonarne. Ten trend jeszcze bardziej widoczny jest w Polsce, gdzie swoiste oględziny trunków na prezent są wręcz rytuałem. Jak wynika z ubiegłorocznych analiz UCE Research, łącznie 53 proc. konsumentów zamierza dokonywać bieżących zakupów w dyskontach lub supermarketach, a 15 proc. – w supermarketach. To wciąż ogromna przewaga punktów stacjonarnych. Podjął Pan bardzo ciekawy wątek – chodzi mi o wcześniej wymienione “oględziny trunków”. 

Alkohol kupowany w grudniu z zamiarem przekazania go osobie bliskiej podczas Świąt lub przyjęcia sylwestrowego to nie ten sam typ alkoholu, który towarzyszy Polakom podczas m.in. wiosennych domówek. Na takie prezenty częściej decydują się osoby po 35. roku życia, co detaliści muszą brać pod uwagę, kompletując własne zamówienia. Świetnym tego przykładem są wódki oraz likiery marki “Dzika Kaczka” od BZK Alco – przy okazji premiery linii zwracaliśmy uwagę zarówno na bezprecedensowe rozwiązania technologiczne, jak i design butelki. Ten z kolei w okresie świątecznym wiedzie prym przy okazji wyboru danego trunku na prezent.

W co jeszcze powinni się zaopatrzyć krajowi detaliści?

Musimy sobie zdać sprawę, że to ostatni dzwonek dla detalistów, co nie oznacza, że należy postawić na losowe lub sprawdzone w innych miesiącach pozycje – absolutnie nie. W grudniu sporym zainteresowaniem mogą się cieszyć alkohole, które określam mianem “kameralnych”. Mam tu na myśli przede wszystkim whisky – z czystym sumieniem polecam dwie szkockie pozycje z portfolio BZK Alco – “Beaver Lodges” oraz “Good Hills”.

A z segmentu alkoholi pod drinki?

W tej kategorii bez wątpienia ciekawą propozycją są wszelkiego rodzaju giny, choć spośród konkurencji wyraźnie wybija się “9Bridges”. Pamiętajmy oczywiście o rozwiązaniach bardzo klasycznych, a więc wódkach, które od lat odpowiadają za aż 80 proc. sprzedaży całego segmentu alkoholowego. Do drinków mogę polecić wcześniej wspomnianą “Dziką Kaczkę”,ale również “Sienkiewicza”, czy nieco odbiegając od motywów krajowych – “Björn Platinium”.

Na czym polega przewaga wyżej wymienionych wódek nad konkurencją?

Myślę, że w jakości wykonania, a także wyjątkowej lekkości, idealnie wpisującej się w charakter wszelkiego rodzaju drinków. Właśnie na takie niuanse powinni zwracać uwagę przede wszystkim detaliści, ponieważ to od ich decyzji zależy satysfakcja grudniowych klientów – a ci potrafią być naprawdę wymagający w okresie przedświątecznym i  przedsylwestrowym. 

Czy chodzi wyłącznie o powszechny wzrost konsumpcji?

Pamiętajmy, że wskaźniki mikroekonomiczne to wyłącznie jedna strona medalu, ale faktycznie – zacznijmy od nich. Według ubiegłorocznych analiz zespołu CMR. w sklepach do 300 mkw. alkohole wysokoprocentowe właśnie w grudniu notują sprzedaż wyższą średnio o 30 proc. niż w innych miesiącach. Najbardziej wyróżnia się tydzień poprzedzający Święta, kiedy obserwujemy największy pik sprzedażowy. Z drugiej zaś strony wyraźnym czynnikiem jest chęć sprawienia radości bliskim – o to przecież chodzi w okresie Bożego Narodzenia.

Dziękuję za rozmowę.

Bardzo dziękuję.

Najnowsze wydanie