Przejdź do treści
Aktualności
Lifestyle

POWRÓT CZŁOWIEKA DO SIEBIE

Człowiek współczesny utożsamiany jest na ogół z osobnikiem tkwiącym głęboko w charakterystycznym dla niego otoczeniu społecznym, materialnym, oraz przyrodniczym, zwanym ogólnie “cywilizacją”. Niejednokrotnie dla tego otoczenia używa się nawet określenia “cywilizacja nowoczesna”, co podkreśla jeszcze dobitniej powszechne występowanie w jego strukturze różnego rodzaju oryginalnych rozwiązań i urządzeń,  które ułatwiają człowiekowi cywilizowanemu codzienne funkcjonowanie, a są wytworem ludzkiej kreatywności. Rozwiązania systemowe dotyczą regulacji interpersonalnych, natomiast urządzenia są to przede wszystkim rzeczy o charakterze materialnym, które ingerują niekiedy głęboko w środowisko przyrodnicze, czego przejawem są uprawy prowadzone z użyciem sztucznych środków, wytwarzanych przy pomocy procesów chemicznych lub oddziaływań genetycznych.

Na przeważającym obszarze świata ludzie obecnie nie tylko rodzą się i wychowują, ale nawet kontynuują tradycje, które od wielu pokoleń nie są związane z naturą, lecz powstały w obszarze rozwiniętej, nowoczesnej cywilizacji, jak choćby wytwarzanie energii elektrycznej ze źródeł nieodnawialnych, czy korzystanie z odkryć z dziedziny fizyki. Generowanie udogodnień w otoczeniu trwa już bowiem całe wieki i człowiek cywilizowany nie zdaje sobie sprawy ze stopnia uzależnienia od wielu zewnętrznych “protez”, które wyparły z czasem z jego życia funkcjonowanie wynikające z symbiozy człowieka z naturą. W rezultacie bardzo często zostaje on skutecznie izolowany od bezpośredniego kontaktu ze środowiskiem  przyrodniczym do tego stopnia, że przestaje rozumieć sygnały, które są mu przekazywane z otoczenia, w tym także od innych żywych organizmów.

W rezultacie współczesny człowiek, otoczony przez szczelny płaszcz cywilizacji, bardzo daleko odszedł, a nawet wręcz odizolował się od samego siebie. Izolacja ta przejawia się między innymi w braku umiejętności dostrzegania predyspozycji do samodzielnego działania, które posiada w swojej strukturze praktycznie każdy człowiek. Prowadzi to do utraty przez niego wielu możliwości realizacyjnych, których źródła znajdują się w nim samym. Zanim do nich dotrze znajduje przecież w swoim otoczeniu wiele okazji do natychmiastowego wspomagania swoich poczynań. Jak płytka jest, mimo głębi badań naukowych, znajomość człowieka, pokazują nam nauki medyczne i biologiczne, a szczególnie psychologia i psychiatria. Przeprowadzono już wiele różnego rodzaju badań mózgu, znana jest struktura poszczególnych komórek i procesów, które w nich zachodzą oraz połączeń o charakterze biologicznym, chemicznym i fizycznym, a mimo to nadal nie można przewidzieć, a nawet wytłumaczyć wielu ludzkich działań. Badania i analizy w tej dziedzinie mają wciąż charakter jedynie empiryczny, nie dając podstaw do daleko idących uogólnień. Nie można także naukowo wytłumaczyć zjawisk uzdrowień w takich przypadkach, które zostały przez medycynę zakwalifikowane jako nieuleczalne.

Utrata możliwości percepcji własnych predyspozycji pojawia się bardzo wcześnie, obecnie daje się zaobserwować nawet już w wieku około 3 roku życia, szczególnie wtedy, kiedy małe jeszcze dziecko po raz pierwszy w sposób świadomy – także według oceny rodziny zadowolonej wielce z jego postępów - zasiada przed komputerem i zaczyna, mniej lub bardziej sprawnie, posługiwać się jego klawiaturą. Jest to dla niego moment bardzo niebezpieczny, choć jeszcze nie może do końca zdawać sobie z tego sprawy. Doznaje wrażenia kolejnej fascynacji nową zabawką, która jest przy tym o wiele ciekawsza od innych. Komputer reaguje na działania dziecka, a nawet, poprzez zaprogramowaną interakcję, sprawia pod pewnymi względami wrażenie żywej istoty, jest więc substytutem relacji z innymi osobami – rodziną, rówieśnikami, znajomymi, ale także obcymi. Z czasem w znacznym stopniu może je zastąpić, ograniczając tym samym jego naturalny rozwój. Jest łatwiejszy w kontakcie bezpośrednim, nie sprzeciwia się, nie wyraża odmiennego zdania, fascynuje dynamiką reakcji, uzależnia atrakcyjnymi efektami, ale skutecznie izoluje od prawdziwego, żywego człowieka.

A przecież według dosyć rozpowszechnionej już opinii komputer zapewnia dziecku szybki rozwój intelektualny, uczy pożądanych zachowań, kształtuje refleks sytuacyjny, usprawnia procesy myślowe. Gry komputerowe mają za zadanie ćwiczenie inteligencji, a także umiejętności decyzyjnych. Czy rzeczywiście tak jest? W istocie są to jednak tylko określone sekwencje procesów wprowadzonych przez człowieka do maszyny, która nie jest naturalna, bo jest jego wytworem. A zatem w rzeczywistości blokuje ona dojście do realnych interakcji z naturą, powstrzymuje spontaniczny rozwój intelektualny, wprowadzając w zamian działanie profilowane na założony w programie efekt.

Wraz z wchodzeniem w coraz bardziej dojrzałe życie uzależnienie od wytworów cywilizacji wzrasta. Cywilizowany człowiek współczesny nie potrafi już w praktyce funkcjonować samodzielnie, bez podstawowych, a nawet elementarnych – jego zdaniem – udogodnień. Na co dzień należą do nich przede wszystkim: samochód, telefon komórkowy, komputer, a w nim niezastąpiony, niekwestionowany autorytet, czyli internet. “Pan Internet” wie wszystko. Już dziecko w szkole podstawowej uczy się czerpać z niego informacje na każdy temat, na wszystkie okoliczności. Mówi się nawet, że człowiek, o którym nie można znaleźć wiadomości w Internecie po prostu nie istnieje. W jeszcze większym stopniu dotyczy to wszelkiego rodzaju przejawów działalności człowieka. Przecież dokumentuje się je i weryfikuje właśnie przy pomocy Internetu.

Człowiek cywilizowany poszukuje zatem odpowiedzi na nurtujące go pytania na zewnątrz siebie, w pierwszej kolejności w Internecie, następnie pośród znajomych, specjalistów z danej dziedziny, w dostępnej mu literaturze, natomiast w stosunkowo małym stopniu dociera do nich poprzez własne obserwacje i niezależne wnioskowanie. Nie korzysta w zasadzie wcale, lub bardzo rzadko, ze swoich wewnętrznych zasobów, tzn. z własnych odczuć o charakterze emocjonalnym. Zatracił bowiem umiejętność odczytywania sygnałów przekazywanych przez otoczenie, a także wychodzących z jego własnego wnętrza. To właśnie określić można mianem odejścia człowieka od siebie. Umiejętność kontaktu z naturą znana jest natomiast jeszcze w społecznościach, które w relatywnie małym stopniu skażone są  oddziaływaniem współczesnej cywilizacji, lub potrafią się przed takim oddziaływaniem chronić, kultywując tradycje pozwalające zaobserwować naturalne sygnały przekazywane nieustannie przez środowisko przyrodnicze, do którego przecież należy także człowiek.

Naturalnym symptomem odbioru od otoczenia pozytywnego sygnału jest poczucie zadowolenia, a nawet przyjemności przy dokonywania wyboru, wskazywanego przezeń, optymalnego rozwiązania. W dłuższym horyzoncie czasowym umiejętność taka zapewnia poczucie wewnętrznego spokoju, które emanuje na zewnątrz i może być  odczuwane także przez innych ludzi, znajdujących się w pobliżu.

Współczesny człowiek cywilizowany pozbawiony komputera już czuje się bardzo niepewnie, a jeśli utraci telefon komórkowy ma wrażenie absolutnego zagubienia a nawet zagrożenia swojej egzystencji.

Po zdiagnozowaniu zjawiska odejścia współczesnego człowieka cywilizowanego od jego tradycyjnego, naturalnego wzorca należy podjąć się zadania wskazania mu drogi powrotu do siebie. Przy realizacji tego zamierzenia okaże się pomocna świadomość ekologiczna.

Pośród różnych określeń pojęcia ekologia wrażenie najbardziej zbliżonego do rzeczywistości daje takie, które stwierdza, że jest to nauka zajmująca się badaniem oddziaływań pomiędzy żywymi organizmami a środowiskiem, w którym przebywają a także wzajemnie między tymi organizmami. Określenie to nie wywyższa człowieka, ale sytuuje go w gronie równorzędnych istot zamieszkujących planetę Ziemia. Zgodnie z przytoczonym określeniem, istoty są to wszystkie organizmy żywe, czyli takie, które funkcjonują w czasie określonym przez dwa punkty skrajne zwane urodzeniem i śmiercią. Ulegają one w tym przedziale czasowym zmianom rozwojowym, wynikającym z osiągania dojrzałości, pozyskiwania doświadczeń i ich praktycznego wykorzystywania. Doświadczenia przekazywane są z pokolenia na pokolenie, wykorzystując predyspozycje i cechy osobnicze. Człowiek, jako istota wyróżniająca się spomiędzy innych szczególną inteligencją, może obserwować i wykorzystywać nie tylko swoje charakterystyczne cechy ale także doświadczenia innych istot, adaptując je do swoich potrzeb.

Wynika stąd prosta, życiowa rada dla ludzi, którzy narzekają, że nic im się w życiu nie udaje, a wszystkie podejmowane przez nich działania, określane jako praca nad sobą, albo nie dają żadnych rezultatów, albo tylko minimalnie poprawiają sytuację. co nie jest adekwatne do nakładów energii, wysiłku i czasu. Można im zalecić, aby wrócili do siebie poprzez wykonanie czynności podstawowej. Ta czynność to: nic. A nic oznacza w tym przypadku skoncentrowanie się przede wszystkim na sobie w celu poznania własnych cech dominujących, zarówno pozytywnych jak i negatywnych. Jest to więc okazja do  refleksji nad samym sobą, a nawet powrót do marzeń z dziecięcych lat. Na taki powrót każda pora jest dobra i nigdy nie jest za późno. Realizacja marzeń stanowi okazję do maksymalnego wykorzystania predyspozycji osobistych.

Jako przeciwieństwo w stosunku do użytkowania wytworów cywilizacji proponuję, silnie motywujący do aktywnego działania, kontakt z naturalnym otoczeniem, do którego zaliczam nie tylko wszystkie istoty żywe, ale także elementy tzw. przyrody nieożywionej, takie jak ziemia czy kamienie. Mimo, że z natury rzeczy nie mają one możliwości czynnego wpływu na cokolwiek, stanowią jednak pasywny element krajobrazowy, który stymuluje wyobraźnię lub zapewnia relaks niezbędny dla higieny psychicznej.

Jest jeszcze jedno otoczenie, raczej nie znane powszechnie, a na pewno nie obserwowane z należytą uwagą. Są to przypadki, czyli konfiguracje zdarzeń w czasie i przestrzeni.

Jestem zwolennikiem tezy, że nie ma przypadkowych przypadków, są tylko przypadki nierozpoznane, czyli takie, w odniesieniu do których nie da się odtworzyć sekwencji zdarzeń, które do nich doprowadziły, a także, z drugiej strony, nie można dokonać ekstrapolacji dotyczącej dalszego rozwoju sytuacji.

Drugim spostrzeżeniem, bardzo przydatnym w codziennym życiu jest konstatacja, że nie ma negatywnych przypadków, są tylko przypadki negatywnie zdiagnozowane. Zgodnie z tą definicją można przyjąć, że przypadek skrajnie negatywny, określany nawet jako nieszczęście, może służyć niekiedy zwróceniu uwagi na niewłaściwość dotychczasowego własnego postępowania i powodować konieczność dokonania radykalnej zmiany w dalszym działaniu. 

Samodzielność funkcjonowania człowieka, to umiejętność świadomego wyjścia poza tradycyjne myślenie i działanie, oparte na wyuczonych zachowaniach i konwenansach.

Człowiek uświadomiony ekologicznie zdaje sobie zatem sprawę z faktu, że jest tylko elementem środowiska naturalnego, a nie jego kreatorem. Właściwym działaniem jest więc przede wszystkim uważne obserwowanie otoczenia, analizowanie występujących w nim zjawisk i dostosowywanie się do ich konfiguracji oraz sekwencji. W pierwszej chwili wydaje się to tak trudne, że aż nierealne, należy jednak podjąć odpowiednie czynności, a z czasem mogą one stać się nawet odruchem. Przydaje się tu umiejętność zapominania, która dotyczy przede wszystkim tego, na czym nam szczególnie zależy. Dzięki takiej umiejętności możemy uwolnić się od presji nawyków, a nawet od obsesji, która, przy dużym natężeniu, może doprowadzić do stanów patologicznych, przechodząc w formę trwałą, negatywnie oddziałującą na ogólny stan zdrowia. Rzeczy ważne nie są zapominane w sposób trwały, pamięć o nich wróci w odpowiednim momencie

Umiejętność uwolnienia się od więzów tradycji nazywam odwracaniem paradoksów, albo teorią fikołkową, ponieważ jej przejawy są przestawione o 180° w stosunku do powszechnie znanych i stosowanych. Jako przykład można przedstawić zapominanie o rzeczach ważnych, zamiast uporczywego myślenia o nich lub spowolnienie działania w przypadku terminowej pracy, aby uniknąć nerwowych, chaotycznych ruchów, które mogą znacznie wydłużyć czas realizacji zadania, albo nawet, w skrajnym przypadku, całkiem uniemożliwić wykonanie.

Warto niekiedy zadać sobie takie proste pytania: czy potrafisz rozmawiać z samym sobą? Określić swoje osobiste autentyczne zainteresowania, odczuwać funkcjonowanie poszczególnych elementów własnego organizmu? Jak odnosisz się do swoich wad? A z drugiej strony: czy w przypadku braku dostępu do komputera czujesz się niepewnie? Czy czujesz się zagubiony  jeżeli nie działa Internet? Brak telefonu komórkowego odczuwasz jak utratę łączności ze znajomymi, którzy akurat w tym momencie mogą mieć jakiś pomysł zmieniający Twoje życie, a Ty jesteś poza zasięgiem i tracisz okazję?

Dobrze jest zatem nauczyć się nawiązywania w wyobraźni kontaktu z poszczególnymi elementami swojego organizmu. Następnym etapem będzie umiejętność koncentrowania i przemieszczania energii pomiędzy organami. Pomaga to przy niwelowaniu odczucia bólu oraz pokonywaniu objawów chorobowych.

Bardzo cenną i przydatną w życiu cechą jest dostrzeganie walorów pozytywnych w krajobrazach i zjawiskach przyrodniczych.

Zasada “jeden dzień – jedno życie” pozwala na przetrwanie w stosunkowo dobrym stanie trudnych okresów w życiu. Wystarczy wyobrazić sobie, że całe życie mieści się w jednym dniu. Rano ogląda się wszystkie sprawy od początku jako nowe, bez uprzedzeń wynikających z poprzedniego dnia. W ciągu dnia należy starać się jak najwięcej spraw załatwiać na bieżąco, najlepiej w momencie zapoznawania się z nimi, aby nie tworzyć zaległości. Idąc spać należy zostawić sprawy w stanie takim, w jakim się znajdują, aby następnego dnia spojrzeć na nie świeżym okiem.

Dużo praktycznych wskazań można pozyskać obserwując przyrodę, a  szczególnie zachowania zwierząt w różnych sytuacjach życiowych. Można je potem przenieść do własnych działań.

Lepiej nie niszczyć przyrody, niż ją naprawiać. Ta zasada ma szersze konotacje i także przenosi się na przypadki – lepiej dostosowywać się do przypadków niż z nimi walczyć.

Jest to zasada poszanowania energii (własnej).

Życzę powodzenia w relacjach z sobą i innymi.

Autor: Sławomir Bieńkowski

Najnowsze wydanie