Przejdź do treści
Aktualności
Turystyka

Jak wspierać polską turystykę w czasie kryzysu

Kryzys spowodowany pandemią COVID-19 przyczynił się do wielkich strat w branży turystycznej. Zakaz lotów, obowiązek kwarantanny, praca zdalna, anulowane konferencje, a przede wszystkim strach doprowadziły do sytuacji, w której wiele hoteli, firm eventowych, biur podróży walczy o przetrwanie. Jak pomóc rodzimemu biznesowi w tych ciężkich czasach? Co zrobić, by branża turystyczna przetrwała, a zatrudnieni w niej ludzie utrzymali się na obejmowanych stanowiskach?

Rozmawiamy z Panią Pauliną Garczarczyk, dyrektor sprzedaży Sieci Q Hotel, która opowiedziała nam jak radzą sobie dziś hotele i co my, klienci możemy zrobić by wspomóc ten biznes.

1

Pani Paulino, jak wygląda sytuacja teraz w hotelach?

Wszystkie nasze hotele są czynne, niemniej jednak obroty są dalekie od naszych oczekiwań. Najtrudniejsza sytuacja jest w Krakowie, gdzie mamy 2 hotele, a liczba hoteli w mieście jest jednak bardzo duża. Kraków opiera się na turystyce indywidualnej, grupowej oraz turystyce biznesowej zza granicy, a gości zagranicznych niestety jest niewiele.

Czy rzeczywiście istnieje ryzyko, że firmy z branży turystycznej nie przetrwają?

Tak, wiele firm z branży turystycznej już zawiesiło lub zakończyło swoja działalność ze względu na brak zamówień – nie tylko na obecny czas, ale również na kolejne miesiące. Sytuacja jest bardzo poważna, liczę jednak, że nasi polscy goście tym razem zrezygnują z wyjazdów zagranicznych i pozostaną w kraju podczas urlopu wypoczynkowego. W czasie największego kryzysu mogliśmy na sobie polegać, wspieraliśmy osiedlowe sklepy, kupowaliśmy produkty od lokalnych rolników, teraz przyszedł czas na hotele i mocno wierze w to, że wspólnymi siłami uratujemy tą branżę.

q

Szczególnie ważne są dla nas rezerwacje bezpośrednie. Teraz obiekty noclegowego pozostawiają znaczną część swojego przychodu w portalach pośredniczących, a można ten krok z łatwością ominąć. Ponadto hotel często gwarantuje najniższą cenę na swojej stronie i wiele innych korzyści. Zachęcam więc, by zwrócić na to szczególną uwagę, nie przepłacać i rezerwować pobyty bezpośrednio na stronach obiektów.

Jakie rozwiązania wdrożyli Państwo w swojej sieci?

Jako jedni z pierwszy wyposażyliśmy hotele w ozonatory, stworzyliśmy procedury dla personelu i od początku informowaliśmy gości o tym w jaki sposób dbamy o ich bezpieczeństwo. Wprowadziliśmy reżim, który często był krytykowany, ale restrykcje, które zastosowaliśmy ze względu na wspólne dobro są naszym priorytetem, z którego nie zrezygnujemy. Staramy się również przekonywać gości, żeby nie anulowali rezerwacji, tylko przekładali je na kolejne miesiące.

1

Co na to klienci?

Nasi goście i klienci ze zrozumieniem przyjmują wprowadzone zasady bezpieczeństwa. Jeśli chodzi natomiast o zmiany termonów rezerwacji, to bywa różnie i niejednokrotnie klienci zmieniają terminy 2 lub 3 razy biorąc pod uwagę aktualną sytuację w kraju.

Jakie są prognozy?

Myślę, że trudno cokolwiek zakładać, nie mniej jednak mamy nadzieje, że od wiosny sytuacja zacznie się powoli stabilizować.

Czy poza noclegami Goście organizują jeszcze konferencji i imprezy?

Tak, organizujemy szkolenia, konferencje dostosowane do aktualnego reżimu sanitarnego. Tworzymy również specjalne pakiety promocyjne, aby zachęcić klientów do rezerwacji właśnie w naszych obiektach.

Czy na koniec może nam Pani zdradzić, jakie są Państwa plany na najbliższy czas?

Zwiększać bezpieczeństwo w naszych hotelach. Wyznaczyliśmy specjalne osoby, które poszukują i wdrażają kolejne środki ochrony. Dokładamy wszelkich starań, by realizować nasze działania. W czasie pandemii zakończyliśmy stan surowy otwarty kolejnego obiektu Q Hotel na Bielanach Wrocławskich i rozpoczynamy prace wykończeniowe. W najbliższym czasie uruchomimy po ponad roku intensywnych prac program Q Hotel Club, by wynagrodzić lojalność naszych Gości.

Pandemia kiedyś się skończy, a my chcemy, by Goście zastali sieć Q Hotel w jeszcze lepszej formie.

a
Paulina Garczarczyk, dyrektor sprzedaży Sieci Q Hotel

 

Najnowsze wydanie